🦎 Dlaczego Syn Nie Szanuje Matki
Gdyby nie oni, nigdy nie wiedziałybyśmy na te tematy tak wiele. Wspólne pasje matki i syna Oprócz samochodów i pociągów, moje dziecko płci męskiej uwielbia zabawy w gotowanie , a ja z radością wspieram to zainteresowanie, bo pozwala nam mieć wspólną pasję, czyli coś, co będzie procentowało w przyszłości.
Pytania do specjalistów. Ignorowanie własnej matki przez córkę. nienawiść córki. Całe swoje życie poświęciłam dzieciom,Mąż był alkoholikiem.Ciężko pracowałam aby zapewnić im jak najlepsze życie. przez prawie 30 lat byłam z córką jak przyjaciółki, na każdym kroku okazywała mi swoją miłość, teraz ponad trzy lata ma
Ale pamięta, ile złego jej samej wyrządziła teściowa. "To mama teraz się zajmie Majeczką. My się budujemy, a niania jest droga". — "To mama teraz się zajmie Majeczką" — powiedziała
Na przykład z jej osobistego doświadczenia wynika, że jej syn jest z nią w stałym kontakcie i porozmawia z nią o wszystkim, czego potrzebuje. Jego matka może mu pomóc i doradzić w jego sprawach, ale nie ingeruje w jego życie. Istnieje równowaga między synkiem mamusi a mężczyzną, który dba o swoją matkę.
W tym artykule powiemy ci dlaczego występują, jakie może być ich pochodzenie, czy powinieneś się martwić, czy nie i jak długo jest to mniej lub bardziej normalne, że się pojawiają. Z tym wszystkim mamy nadzieję, że uspokoimy Cię i że następnym razem, gdy Twoje dziecko będzie się trząść, nie będziesz czuł się tak niespokojny.
– Nie podoba mi się to, opiekuj się synem sama. Było to zrozumiałe, prawda? Ale Sylwia nie zadzwoniła do teścia przez pół roku: była urażona. Dopiero pod koniec wiosny ubiegłego roku jej brat i żona postanowili pogodzić się z rodzicami. – Mam urlop w czerwcu – powiedziała do mojej matki Sylwia.
Tak właśnie postanowiła kobieta. Los ponownie się do niej uśmiechnął. Nie powiedziała jednak dzieciom o swojej decyzji. Kiedy w końcu się dowiedzieli, patrzyli na nią długo ze zdziwieniem i nie mogli wydusić słowa. Córka zapytała: „Nie kochałaś taty?” Syn dodał „Chcesz obcego mężczyznę do domu przyprowadzić?
Słowo „Ja” budzi najpewniej u Pani wewnętrzny opór i lęk przed tym, żeby nie uznać samej siebie za egocentryczną i podobną do wzoru matki z Pani dzieciństwa. Ten opór i lek można przezwyciężyć tylko na drodze intelektualnego zrozumienia oraz analizy cech, które różnią Panią od matki. Z pewnością potrzeba do tego terapii.
Pogrzeb matki i syna. Kobieta zginęła w Chorwacji, syn powiesił się w domu. Rodzinny koszmar w Legionowie. Śmierć jeden osoby pociągnęła kolejną tragedię. Wanda S., pojechała ze swoja
4. Nieobecność ojca wpływa na chemiczne zmiany w mózgu. Naukowcy skupili się na trzech konkretnych substancjach syntezowanych w naszym mózgu: dopaminie, glutaminianie oraz serotoninie. Dopamina jest neuroprzekaźnikiem i odpowiada za poziom energii, samopoczucie oraz motywację do działania.
Śmierć mamy naznacza życie. Także w tym sensie, że zmusza do rozwoju. Być córką bez matki to odczuwać brak i tęsknotę, ale również rozwijać w sobie odwagę i siłę przetrwania. Dążyć do zdrowych związków. Iść swoją drogą i nikogo nie pytać o pozwolenie. Rozumieć potęgę odnowy i odrodzenia. Jak utrata matki w dzieciństwie oddziałuje na postrzeganie rzeczywistości
Szacunek w rodzinie powstaje przez udany dialog i zbieranie wspólnych, cennych doświadczeń. Każdy członek rodziny powinien wypowiadać się w sposób możliwie najbardziej osobisty. Każdy powinien mówić tylko w swoim imieniu i o sobie, a nie o kimś innym lub za kogoś innego. Tylko wtedy, gdy będziemy wiedzieć, co jest dobre, a co
ZEO5Wtp. Znalezienie syna lub córki, aby zacząć szanować swoich rodziców, nie zawsze jest łatwe. Zwykle nie jest to dynamika relacyjna, która pojawia się spontanicznie dzięki prostemu faktowi bezpośredniego związku pokrewieństwa. W większości przypadków musisz aktywnie pracować, aby wygenerować tę zdrową więź między rodzicami i tym artykule zobaczymy kilka kluczowe pomysły, aby wiedzieć, co robić, aby syn szanował swoich rodziców , Umiejętność rozwiązywania tego typu konfliktów w najbardziej konstruktywny i możliwy sposób, bez pogarszania sytuacji, ma podstawowe artykuł: "4 style edukacyjne: jak kształcić dzieci?"Mój syn mnie nie szanuje: co robić?Każda rodzina i ojcowska lub macierzyńska więź z chłopcem lub dziewczynką jest inna. Konkretne problemy wymagają konkretnych rozwiązań, po zastanowieniu się nad konkretnym przypadkiem. To sprawia, że wielu dorosłych czuje się zdezorientowanych w wielu kwestiach związanych z rodzicielstwem, a zarządzanie autorytetem przed dziećmi jest często przyczyną bólu głowy. W szczególności istnieje wzorzec, który powtarza się wiele razy: chcę mieć zdrowy i pełen miłości związek z maluchem w domu, ale nie ułatwia mi to i pomija zasady ... co zrobić, jeśli mój syn mnie nie szanuje?Na szczęście, chociaż każdy przypadek jest wyjątkowy, istnieją ogólne aspekty, które mogą nas prowadzić, jeśli chodzi o zarządzanie wychowaniem dzieci. Poniżej przedstawimy kilka bardzo pożytecznych wskazówek, które rozwiążą problemy rodzicielskie wynikające z braku szacunku dla tych, którzy chcą najlepszego dla swoich Ustal linie, które nie muszą się krzyżowaćWażne jest, aby jasno określić, jakie zachowania są całkowicie niedopuszczalne i odróżniać je od innych, które są po prostu niepożądane, ale mają drugorzędne znaczenie. Te idee będą główną strukturą, na której Musimy wznieść nasze zarządzanie brakiem szacunku naszego syna lub córki .Bardzo ważne jest zatem, aby od samego początku ustalić, czego nie można w żaden sposób tolerować i którego naruszenie będzie wymagało działań kompensacyjnych ze strony dziecka. Konieczne jest również konsekwentne działanie i nieujawnianie niespójności przy stosowaniu tych zasad szacunku. Praca tygodni może spaść, jeśli jest kilka wyjątków, ponieważ jasno pokazuje, że w praktyce nie ma takich czerwonych być zainteresowany: "Ćwiczenie ojcostwa: skruszone matki i ojcowie?"2. Posłuchaj się nawzajemPo wykonaniu powyższych czynności bardzo ważne jest, aby mówić o istniejącym problemie. Powinieneś wyrazić swoje obawy i przyczynę dyskomfortu, gdy twój syn lub córka nie okazuje szacunku, i powinien mieć możliwość porozmawiania o swoich potrzebach, które jego zdaniem są pomijane. W ten sposób możliwe jest osiągnięcie porozumienia, które obie strony cenią i dlatego nie są postrzegane jako Kiedy coś jest zepsute, wymaga zachowania kompensacyjnegoNie powinno to być postrzegane jako sposób na zemstę i ważne jest, aby dziecko nie postrzegało tego w ten sposób. Mówiąc o twoim punkcie widzenia, łatwiej jest uzasadnić, dlaczego prosisz o niewygodę, która została skompensowana, ale w każdym razie konieczne jest ponowne wyjaśnienie, dlaczego w tym kompletnym przypadku konieczne jest złożenie ofiary i ponowne pokreślenie wzajemnego rekompensata powinna zawsze zawierać przeprosiny, a czasem to nie wystarczy. Oczywiście, kara fizyczna nie powinna być traktowana jako opcja , Po prostu muszą to być zadania wymagające wysiłku proporcjonalnego do wyrządzonych szkód, nawet jeśli jest to symboliczna Egzekwuj zasady natychmiastZ chwilą naruszenia reguły, ważne jest natychmiastowe żądanie zachowania kompensacyjnego , nie czekaj na kontekst, w którym jest wygodniej. W ten sposób związek między wykroczeniem a odszkodowaniem jest bardziej bezpośredni i oczywisty, a doświadczenie zapamiętane jest jako całość. 5. Podaj przykładJest to kwestia, o której wielu rodziców zapomina, ponieważ stawia ich w kompromisie. Należy jednak pamiętać, że wśród poświęceń związanych z ojcostwem i macierzyństwem jest dawanie przykładu. Nie tylko nasze dzieci uczą się przez naśladownictwo i nie powodują problemów: oprócz tego, dzieci mają prawo do odniesienia odpowiednich zachowań u swoich rodziców, więc nie kosztuje ich przystosowanie się do społeczeństwa i koegzystencja z innymi .6. Unikaj ograniczania ograniczeń wolności tak, jakby były wyrzeczeniem przyjemnościWażne jest, aby zawsze pokazywać, że normy rodzinne są faktycznie ograniczeniem wolności osobistej, ale są także sposobem na poszerzenie wolności śledzeniu rozsądnych norm, można liczyć na przyjaciół i sojuszników, ufać sobie nawzajem i ogólnie zademonstrować miłość, którą odczuwa się za przestrzeganie zasad nie jest koniecznością, ponieważ pozbawia nas przyjemnych sytuacji lub dlatego, że pożądana rzecz to bezosobowe i zimne traktowanie, ale dlatego, że w rzeczywistości pozwala naszym relacjom być lepszej jakości i ogólnie, że cieszymy się życiem w towarzystwie Pokaż swoje człowieczeństwoBrak szacunku, niezależnie od tego, jak wiele dzieci pochodzi od małych dzieci, boli. Dobrze jest pokazać ten dyskomfort, aby twój syn lub córka musieli stawić czoła tej części konsekwencji, jakie miał jego zachowanie. "Od samotności do bliskości, czyli o relacjach z sobą i z innymi" - dr Katarzyna Waszyńska (Lipiec 2022).
Chłopak nie szanuje swojej mamy - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 7 ] 1 2016-01-31 23:35:30 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-31 Posty: 17 Temat: Chłopak nie szanuje swojej mamyWitam, Mój chłopak nie szanuje swojej mamy uważa ją za jakąś nieważną w swoim życiu, mówi że on ma swoje życie i swoje sprawy. Jak coś o niej mówi to nie mama tylko ciągle wyraża słowo matka . Zwracam mu uwagę ale mnie nie słucha, twierdzi że źle nie mówi. Boje się że tak jak teraz traktuje mamę bedzie kiedyś traktowal mnie , tzn lekceważąco . Jest powiedzenie że tak jak facet traktuje mame tak bedzie traktował żone i słyszałam że to się sprawdza .co robić? czy faktycznie będe miała z nim cięzkie życie? 2 Odpowiedź przez kawka577 2016-01-31 23:55:20 kawka577 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-31 Posty: 9 Odp: Chłopak nie szanuje swojej mamyMoim zdaniem jesteś troszkę przewrażliwiona zwracanie się do mamy "matka" nie świadczy o braku szacunku. 3 Odpowiedź przez 2016-02-01 00:01:06 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-31 Posty: 17 Odp: Chłopak nie szanuje swojej mamymyslisz? mam nadzieje że tak jest. Szczerze mówiąć gdy jestem u niego to w trakcie rozmowy jest normalnie rozmawiają jak mama z synem ,i zwraca się do niej mama ale jak tylko mówi coś mi o niej to zawsze matka . 4 Odpowiedź przez dymitrop 2016-02-01 00:01:23 dymitrop Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-20 Posty: 302 Odp: Chłopak nie szanuje swojej mamy@up dokładnieoraz zastanów się czy na pewno wiesz jakie warunki panują u nich w domu 5 Odpowiedź przez weronika161 2016-02-01 17:25:46 weronika161 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-02-01 Posty: 12 Odp: Chłopak nie szanuje swojej mamyMyślę, że okazywanie szacunku Mamie jest bardzo uwagę na to, jak Twój chłopak reaguje na prośby Mamy - czy je spełnia, co się, dlaczego mówi per "Matka" jeśli Ci to się poznać ich relację. 6 Odpowiedź przez Klio 2016-02-01 19:42:45 Klio Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-20 Posty: 5,290 Odp: Chłopak nie szanuje swojej mamyPoprzez obserwację jego zachowania w stosunku do rodziny będziesz mogła zobaczyć z pierwszej ręki jak rozwinięty emocjonalnie jest Twój chłopak, jak buduje więzi, na czym je opiera, jak radzi sobie w konfliktowych sytuacjach. Najpierw sprawdź jak dokładnie wygląda relacja z jego matką, czy ma jakieś podstawy do dystansu i chłodnego stosunku do niej. Czy może jest to taki buntownik bez powodu i z ukrycia, czyli w wielkim skrócie niedorozwinięty emocjonalnie dzieciak. 7 Odpowiedź przez Olinka 2016-03-21 21:39:45 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,376 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Chłopak nie szanuje swojej mamy Bardziej zwróciłabym uwagę na to co jeszcze i w jaki sposób mówi nazywając swoją mamę matką. Jaki jest ton jego głosu, jakich słów używa, czy mówi o mamie z szacunkiem, czy raczej lekceważąco. Ja na przykład wypowiadając się o moim tacie dosyć często używam określenia ojciec, ale nie wynika to z dystansu czy chłodnych stosunków. To słowo w pewnych okolicznościach wydaje mi się po prostu stosowniejsze. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] Posty [ 7 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-01-04 23:35:47 cytrynkowa12 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-30 Posty: 14 Temat: relacje matki z dorosłym synemmój były mąż znęcał sie nad nami psychicznie,niestety musimy dalej z nim żyć pod jednym dachem ,zawsze broniłam przed mężem i siebie i syna ,myślałam że mam w synu oparcie,ale okazuje sie że syn ma szacunek do ojca ,a mnie ma za nic ja jestem mu potrzebna jak potrzebuje pieniedzy albo ma jakieś problemy ,a jak nie to ma mnie za nic,bylo mi strasznie przykro gdy np z życzeniami Noworocznymi zadzwonił do ojca ,a do mnie i do dziadków którzy dali mu wiele serca nie, nigdy nie moge na niego liczyć jak coś się dzieje prosze o pomoc albo sąsiada kolege syna, albo dzieci znajomych ,często słysze od nich że nie rozumieją zachowań mojego syna w stosunku do mnie , nie jestem jakąś heterą pracuje z młodymi ludzmi jestem przez nich szanowana i lubiana,do spraw syna też sie nie wtrącam ani nie narzucam mu własnego zdania ,dlatego nie potrafie zrozumieć jego zachowańia do mnie ,potwornie mnie to boli bo wiele oboje wycierpieliśmy od byłego małżonka ,ale to mnie teraz traktuje jak zło ktoś z was pomoże mi zrozumieć jego zachowanie może podpowiecie mi jak postępować ,najchętniej bym uciekła od tego wszystkiego ale nie mam takiej możliwości 2 Odpowiedź przez Amis 2011-01-05 19:09:43 Amis Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: technik logistyk Zarejestrowany: 2010-10-22 Posty: 1,963 Wiek: 40 Odp: relacje matki z dorosłym synem Ja rozumię to tak-ty nie sprzeciwias się mężowi-pozwoliłas na brak szacunku wobec siebie ze strachu,z braku perspektyw czy dla jekiegoś przez ciebie rozumianego dobra ponosicie tego konsekwencje-Syn nauczył się i jest to dla niego naturalne ,ze nie trzeba się liczyc z twoim zdaniem, i twoimi prawda mówi szanuj siebi i swoje prawa a inni tez tak będą ofiarą ,byłaś ofiarą więc czas na to by zweryfikowac swoje życie !Ni ebędzie to proste ale jest możliwe!pozdrawiam, ,,Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy, ważne jak będziesz wstawać.'' 3 Odpowiedź przez Małgorzatka 2011-01-05 19:43:33 Małgorzatka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-14 Posty: 1,263 Wiek: 30 Odp: relacje matki z dorosłym synem Skoro przez całe życie miał taki przykład - swojego ojca więc nie dziwi jego zachowanie. Kolejny przykład dla którego uważam, że lepiej się rozstać z mężem, który nie szanuje, znęca się itp, a nie być "razem" po to aby dziecko miało ojca. Myślę, że lepiej by się wychował bez ojca, przynajmniej Ty byś nie cierpiała. Poza tym pozwoliłaś aby Ciebie nie szanowano, więc Twój syn teraz to kontynuuje. Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, to też nie diabeł rogatyAni miłość kiedy jedno płacze, a drugie po nim miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże ani całusy małe dużeAle miłość kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze (Happysad) 4 Odpowiedź przez cytrynkowa12 2011-01-05 23:00:39 cytrynkowa12 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-30 Posty: 14 Odp: relacje matki z dorosłym synemprzykro jest czytać to co napisałyście,nikt nie godzi sie na złe traktowanie ,ja też się nie godziłam ,ale właśnie brak perspektyw brak oparcia w kim kolwiek zmusza kobiety do tego że się tkwi w chorych związkach,co mogłam i co moge zrobić ani nikt mi nie da lokum ani ja sobie sama nie kupie na wnajęcie tez nie mam,a za sprzedaż tego co posiadamy nie kupimy dla każdego mieszkania,czy zdajecie sobie sprawe jak wygląda znęcanie psychiczne?nie ma siniaków które można pokazać policji założyć niebieską karte i działać ,ja nie mialam żadnych dowodów ja nie byłam w stanie wymusić szacunku i nie tkwiłam i tkwie z psycholem pod jednym dachem dla "dobra rodziny"ani bo "dziecko musi mieć ojca" .a swoje życie weryfikuje od lat tylko los sprawił że nic nie moge zmienić MAŁGORZATKA pisze że kolejny przykład że lepiej sie rozstać tez tak mysle tylko jak to zrobić mam kupić byłemu mieszkanie za co ? . ja ciągle słysze że sama jestem sobie winna że powinnam coś zrobić tylko pytanie co ?iść na ulice pod most a może go zamordować albo samemu sie powiesić 5 Odpowiedź przez Małgorzatka 2011-01-06 01:02:39 Małgorzatka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-14 Posty: 1,263 Wiek: 30 Odp: relacje matki z dorosłym synem Ja napewno jestem sporo młodsza od Ciebie, więc wymądrzać się nie zamierzam. Jeżeli kupno mieszkania nie wchodzi w grę, to ja za jednoosobowy pokój miesięcznie płacę 400zł więc na dobrą sprawę byłoby jakieś wyjście. Aby gdzieś się zatrzymać nie trzeba odrazu kupować mieszkania. Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, to też nie diabeł rogatyAni miłość kiedy jedno płacze, a drugie po nim miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże ani całusy małe dużeAle miłość kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze (Happysad) 6 Odpowiedź przez bozka 2678 2015-07-20 12:28:28 bozka 2678 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-07-20 Posty: 2 Odp: relacje matki z dorosłym synemJa mam syna starałam się być naprawdę dobrą matką która jak mało która zasługuje na jego szacunek,a go nie mam przez mojego męża bo on mnie nie szanuje i nie szanował nigdy mówi że kocha a robi co jak był mały to mówił że ma najlepszą mamusię na świecie a teraz jak się kłócę z mężem to krzyczy na mnie ostatnio otworzył okno i krzyczał że jestem popierdolona dosłownie na cały głos on uważa że wszystkie kłótnie to moja wina bo mąż mu wpaja już bardzo długo aż w to uwierzył 7 Odpowiedź przez Averyl 2015-07-20 14:08:41 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: relacje matki z dorosłym synem Teraz to już chyba trochę późno, by coś robić z relacją matka - dorosły (jak rozumiem, niemieszkający z tobą) syn. Ja mam znacznie młodszego syna i nie mamy złych relacji w rodzinie, ale też mnie to kiedyś zastanawiało. To co robi matka - to jest takie "naturalne", nikt nie dostrzega wysiłku, troski włożonej w wychowanie, bo w postrzeganiu mężczyzn jest to "naturalne", więc nie ma powodu, by okazywać jakiś szacunek, podziękowanie. A facet - może kompletnie nic nie robić, aż pewnego dnia np. zabierze dzieciaka na jaką wyprawę, albo zagra z nim w coś (innymi słowy poświęci mu chwilę) i ta jednorazowa akcja jest wielka, ważna, ponadczasowa. Twój codzienny trud, by wychować dziecko jest niczym wobec jednorazowej akcji będę złośliwa - jak przygarnęliśmy psa, to utkwiła mi w pamięci taka scenka, pies usiadł przed M i wpatrywał się w niego, z pełną ufnością, szacunkiem, jak by chciał powiedzieć "teraz ty będziesz moim panem". Pies ma bardzo dobre relacje z M. ale z czasem uznał, że to ja jestem jego panią i teraz to za mną chodzi po domu, układa się pod moimi nogami. Może z synami to tak jest, patrzą się na faceta i jakaś solidarność się w nich rodzi "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 8 Odpowiedź przez bozka 2678 2015-07-20 15:01:54 bozka 2678 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-07-20 Posty: 2 Odp: relacje matki z dorosłym synemMieszka z nami i tak naprawdę oprócz tego że pracuje nie robi w domu nic doszło do tego że nawet ogródka nie skopie tylko ja to robię a on siedzi przed kompem,wiem powinnam być bardziej stanowcza ale nie chcę się klócic żeby nie było że znowu robię naprawde to powinnam odejsc ale nie mam gdzie i to chyba jest najgorsze. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Wyzdrowiej. Dorośnij. Ogarnij się. Czy to nie ta sama szuflada? Yasne. Widzisz, Autorze, tutaj sami skrzywdzeni. Zahartowani. Wydawałoby się, że, co, jak co, ale na forum psychologicznym zostaniesz zrozumiany. Tutaj każdy chce, by jego problemy zostały potraktowane z należytą uwagą. Mam urlop od forum, pamiętam, z jakimi postami i pw z/alegam, ale trudno mi przejść obojętnie obok napinania piersi poważnych problemów poważnych ludzi i nie chcialam Ciebie zostawic. Pani variable, to już w ogóle jasnowidz; wie, jakie masz problemy, a jakich nie. Nie zważaj. Tu większość miała złe wzorce. Jak najbardziej masz prawo pytać. Masz prawo nie wiedzieć w wieku 15-u lat, jak zachować się w relacji z mamą. Nie chcialabym dawać Ci mądrych regułek, bo młodzi łatwo podchwytują, nie mając jeszcze pełnego zrozumienia, mogą wypaczyć przejawianie się pewnych zachowań - ich częstotliwości i nasilenia. A dokładnie o to mi chodzi, i tyle Ci powiem, że jesteś w wieku, w którym wykształca się dynamicznie tożsamość, stąd i zmiany w relacjach i tendencje do autonomizacji, czyli tworzenia własnej indywidualności. Możesz więc odczuwać parcie na testowanie własnego zdania, nowych sytuacji, w których zajmujesz dotąd nieznane Tobie pozycje w relacji. Dojrzewasz. Stąd łatwo o nieporozumienia, bo zazwyczaj to teren eksperymentów, prób i błędów. Będziesz się mylić. Udzieliłeś bardzo mało informacji, trudno coś doradzić. Optowałabym raczej za zadawaniem pomocniczych pytań. Gdybym miała ocenić na podstawie tego, ile zdradziłeś, powiedziałabym, że pierwsza scenka raczej nie wskazuje na brak szacunku matki. Na pewno jednak nie zrozumieliście wzajemnie swoich motywów. Łatwo wtedy o zranienie. Zmęczenie, problemy w pracy, brak standardowego przebiegu sytuacji i kwas gotowy. Jako dorosła osoba, mogę Ci powiedzieć, że pomimo stałej listy zakupów warto sobie zapisać każdy produkt, zagonienie robi swoje. Próbowanie własnej pamięci wychodzi, kiedy nie ma się na głowie wielu spraw. W drugiej sytuacji tez nie widzę braku szacunku, aczkolwiek rozumiem, że mogłeś się poczuć dotknięty. Chyba jednak mama ma racje, kiedy mówi, że Ty zajmujesz się kotem częściej niż ona, co? Pewnie wymysliła na szybko usprawiedliwienie własnej chęci bycia z pupilem sam na sam, a Ty poczułeś, że jest kiepskie. Tu akurat utozsamiam się z Twoją matką, nie lubie być z kotem 2 na 1. Możesz podejść do mamy i nawiązać do tej sytuacji (rozumiem, że jesteś zmęczona, chcialabys pobyc sama (...), ale poczulem się źle, kiedy powiedzialaś... (...) Jak Cię "zwyzywała"? Fajnie, że jesteś otwarty emocjonalnie. Wbrew obiegowej opinii bedzie Ci łatwiej stworzyć związek w przyszłości z kobietą.
Reading 9 minViews – Nie planuję mieszkać z rodzicami – to zdanie wypowiedział mój brat Maks jakiś czas temu, gdy miał 25 lat. I kontynuował: – Ale też nie będę mieszkał wiecznie w wynajętym pokoju. Muszę kupić sobie własne mieszkanie. Ja i moi rodzice mieliśmy trzypokojowe mieszkanie, w którym każdy z nas miał udział. Miałam 26 lat i wkrótce zamierzałam wyjść za mąż. Aby dokonać podziału dla mojego brata, musiałam zaciągnąć kredyt i przekazać mu jego udział w gotówce. Jednocześnie Maks zgodził się, żeby reszta udziału moich rodziców przypadła mnie: kto się opiekuje rodzicami, ten dziedziczy. – Mam najlepszego zięcia na świecie – mawia moja mama o moim mężu. Tak, ja i mój mąż mieszkamy razem z moimi rodzicami, mamy wystarczająco dużo miejsca, żyjemy spokojnie. Urodziła nam się córka, po 8 miesiącach poszłam do pracy, a moja mama zgodziła się zająć wnuczką. Wszystkie sprawy finansowe były całkowicie po stronie mojego męża i mnie. Rok po mnie rodzinę założył mój brat. Nasze relacje z jego żoną były neutralne. Staraliśmy się nie mieć konfliktów, ale nie udało nam się też zaprzyjaźnić. Sylwia i Maks mieli syna, który był o rok i 4 miesiące młodszy od naszej córki. – Przez całe lato będziemy zabierać Alicję ze sobą na działkę letniskową – powiedziała moja mama, kiedy Alicja miała półtora roku. – Mieszkanie wymaga remontu, więc będziecie mieli dużo pracy. Na działce nie było nic specjalnego: kilka krzewów jagodowych, porzeczkowych, parę jabłoni, rabata kwiatów i ulubione klomby teściowej. Można było spokojnie zajmować się dzieckiem. – Wprowadzamy się do Waszego mieszkania. – Sylwia zadzwoniła do swojej teściowej, a mojej mamy, na początku lipca. – Mamy na to 2 tygodnie. Chcą odciąć nam ciepłą wodę, jak będę żyła z 2-miesięcznym dzieckiem? Za godzinę przyjedziemy z rzeczami. Wy i tak jesteście na działce, więc pokój jest wolny. – Sylwia – zaczęła moja mama – dlaczego nie uprzedziłaś wcześniej? Mieszkanie jest w remoncie! Nie możesz przyjechać za godzinę, powinnaś była to uzgodnić z nami… – Jesteś babcią dla swojego wnuczka! – To siostrze mojego męża pomagasz od pieluch, jesteś wciąż zajęta, a to przecież też jest Twój rodzony wnuk, dziecko ma 2 miesiące, nawet samo się nie umyje, nie dbasz o to? Powiedziała kilka nieprzyjemnych słów i rozłączyła się. A Maks nie pomyślał nawet, by przeprosić za żonę, przecież czymże byli winni jego matka i ojciec? To oczywiste, że remonty są wykonywane w mieszkaniach i nikt też nie musi mieć proroczych snów, że Sylwia będzie musiała przenieść się do miejsca, gdzie ciepła woda płynie z kranu. – Było, minęło – podsumowała matka. – Nie rozpamiętujemy kłótni. Jakimś cudem mój bratanek przeżył bez ciepłej wody. Fakt, że Sylwia urodziła dziecko, zaczął być nam wszystkim od czasu do czasu przedstawiany jako wyczyn, jako osiągnięcie. Ale i ta historia w końcu poszła w zapomnienie. – Mnie nie jesteście niczego winni! Jestem dla Was obca, ale zawdzięczacie mi swojego wnuka! Jesteście jemu coś winni. Nie mówię nawet o spadku i mieszkaniu. Mam dziecko, które jest stale chore, a nie ma z nim nikogo w szpitalu. O dziecko córki się martwicie, a moje dziecko jest wyrzutkiem? Sylwia oddała małego Artura do żłobka w wieku 2 lat. Chłopiec często chorował, a jego matka dostawała grosze na zwolnieniach lekarskich. Moja mama właśnie wtedy złamała rękę. Prawą rękę miała w gipsie, nie mogła więc zajmować się wnukiem. – Dobrze – powiedział ojciec – przyprowadź Artura do nas, ja i tak jestem na emeryturze, będę opiekował się nim. I się zaczęło… – Dlaczego dałeś Arturkowi ciasteczko? – Sylwia rzuciła się na teścia. – To jest szkodliwe dla niego – słodkie i mączne! A gdzie jest chłopiec? Śpi?! Trzeba było położyć go do łóżka dopiero za godzinę. Oczywiście, dziadek chciał mieć drzemkę dla siebie, dlatego harmonogram dziecka ignoruje. – Dość tego – powiedział ojciec po kilku miesiącach regularnych „przyjazdów” synowej. – Nie podoba mi się to, opiekuj się synem sama. Było to zrozumiałe, prawda? Ale Sylwia nie zadzwoniła do teścia przez pół roku: była urażona. Dopiero pod koniec wiosny ubiegłego roku jej brat i żona postanowili pogodzić się z rodzicami. – Mam urlop w czerwcu – powiedziała do mojej matki Sylwia. – Czy mogę zatrzymać się z synem na Twojej działce? Na świeżym powietrzu? Twój wnuk potrzebuje tego tak samo jak Alicja. A w lipcu z nim w domku będzie Maks. Gdybyś jeszcze mogła zająć się swoim wnukiem w sierpniu, to bylibyśmy wdzięczni. Dlaczego tylko Alicja ma spędzać lato na łonie natury? I Arturek byłby trochę silniejszy, a teraz ma tylko zwolnienie lekarskie – kto ma siedzieć z chłopcem? Nie ma komu. Mama nie mogła odmówić. Na początku czerwca Sylwia i jej syn zajęli jeden z pokoi. – Arturek – zwróciła uwagę moja mama. – Nie trzeba rzucać piasku na ławkę! Chłopiec miał 2,5 roku, w tym czasie dzieci już rozumieją co można, a czego nie. Można i należy im tłumaczyć, że nie zrywa się kwiatów i nie depta klombów, że nie można też jeść zielonych porzeczek. Rodzice powinni obserwować, co robi ich dziecko. – A kogo to obchodzi – prychnęła Sylwia, która słyszała, jak jej matka próbuje wytłumaczyć dziecku zasady i reguły panujące w naszej rodzinie. – To tylko dziecko. Jest ciekawy wszystkiego, dopiero uczy się poznawać świat. Co z tego, że zerwał kwiat, czy to szkoda? A od piasku na ławce jeszcze nikt nie umarł! Sylwia zdenerwowana weszła do środka, zostawiając chłopca w ogrodzie. Ja i mój mąż dopiero co przyjechaliśmy na weekend, ale żadne z rodziców Artura nie pofatygowało się, żeby posprzątać piasek. Matka Artura nie pozbierała wyrwanych kwiatów, ani też nie naprawiła podeptanych grządek. – Nie idź tam – matka wzięła wnuka za rękę, starając się nie dopuścić go do płotu sąsiada. – Tam jest duży pies, może się zezłościć. Artur kapryśnie zażądał, żeby iść tam, gdzie on idzie. Na ponowny pisk dziecka, Sylwia wyszła i zaczęła oskarżać mamę, że przesadza z zakazami dla jej syna. – Czy mam go puścić do psa, żeby go ugryzł? – Ale co to za drakońskie środki w stosunku do mojego syna?! Tego nie wolno, tego nie wolno! Co to za odpoczynek?! – Mama starała się przybliżyć synowej o co jej chodzi. – Musisz przestrzegać zasad domu, który odwiedzasz. Trzeba się jakoś dostosować, zwłaszcza że nie wymagamy niczego nadprzyrodzonego, tylko przestrzegania normalnych zasad przyzwoitości. – A tak – pstryknęła Sylwia – jesteśmy tu gośćmi! Tylko Alicja jest tu w domu. A ja i Artur?! Nie rozumiem… To już na starość czy zawsze miałaś taki charakter? Zresztą, teściowa to teściowa. Sylwia zadzwoniła do swojego męża, nie wiem, co mu powiedziała. Maks przyjechał tego samego wieczoru, po cichu zabrał żonę, syna i ich rzeczy, i zawiózł do miasta. Od roku mój brat nie ma kontaktu ani ze mną, ani z własnymi rodzicami. On i Sylwia zablokowali nas wszędzie i usunęli nas z wszystkich serwisów społecznościowych. Byli urażeni.
dlaczego syn nie szanuje matki